Quantcast
Channel: niemodne polki
Viewing all 41 articles
Browse latest View live

Sportowa elegancja czyli najgorętszy trend sezonu

$
0
0
Zainspirowana gorącymi sportowo - eleganckimi lookami lansowanymi przez moje koleżanki - blogerki, między innymi przez jedyną w swoim rodzaju Kamilę oraz moją idolkę Charlize, postanowiłam stworzyć podobną stylizację. Tiulowa spódniczka okraszona elementami jak adidasy i bluzka w sportowym kroju jest najgorętszym trendem sezonu!



Dominuje tiul w kolorze fioletu. Już wspominałam poprzednio, że fiolet to trudny kolor, ale ja jestem w stanie stworzyć udaną stylizację ze wszystkiego. I tym razem was nie zawiodłam. Spójrzcie jak moja urocza, homemaid spódnica mejd baj Mam, uroczo komponuje się z różowymi wstawkami na bluzie i butach!



Spódnica jest homemaid co oznacza, że zrobiła ją w domu moja pokojówka o imieniu Mam. Spódnica jest złożona z kilku warstw - pod spodem są bardziej dopasowane a te na wierzchu układają się niczym tiulowe falbany. To daje nam oczywiście tą elegancką część outfitu. 



Gdybyście nie zauważyli, mam na sobie szarą bluzkę o sportowym kroju i materiale. Bluzka ma print z dwoma sugestywnymi pudelkami - być może niedługo dostrzegą moją idealną twarz i zostanę gwiazdą tego wspaniałego lanserskiego portalu! Ale wróćmy do stylziacji - sportowości dopełniają wspaniałe, oryginalne i jedyne w swoimi rodzaju adidasy, sprowadzone specjalnie na zamówienie z Chin. Nawet sam Adidas nie ma jeszcze tego modelu, co oznacza, że jestem pierwsza i wyprzedzam nawet Kamę! Urocza pseudosportowa kopertówka (lub też sportowa pseudokopertówka) zainspirowana Fashionelką i jej umiłowaniem do znanych marek w najtańszym wydaniu dopełnia całości. 



Na koniec chciałam wam podziękować za wszystkie komplementy, wyrazy uznania i podziw. Na pewno zdajecie sobie sprawę jak trudno jest być mną, ale powiem wam szczerze - kto inny mógłby być gwiazdą! 


xoxo,
wasza Milenka




Insta_świat

$
0
0
Instagram to zródło nie tylko inspiracji, ale to rownież prawdziwa mekka blogerów, którzy zamiast dokładnego prowadzenia bloga, właśnie tam uzewnętrzniają swoje prywatne życie. Na codzień prezentują bajeczne fotografie, gdzie dopracowane szczegóły ich codzienności łączą się w całość z odpowiednimi filtrami aplikacji. Liczą się lajki, komentarze, jak najbardziej oryginalne hasztagi, i liczby obserwatorów (wszystko też do kupienia). Niedługo dzieciom i wnukom zamiast albumów, będziemy podawać linki do lukrowanych zdjęć na Instagram, o ile nie zostaną pousuwane jak naszeklasy czy epulsy. No bo lustrzanki powoli odchodzą do lamusa, Jabłko i Szitsung odpowiednio dopracowują aparaty w swoich sprzętach. Ale nie o tym mowa, w dzisiejszym poście chciałybyśmy zestawić Wam jak najbardziej dziwaczne zdjęcia (o ile dla instaludzi są one normalne), z jeszcze bardziej dziwnymi hasłami czyli hasztagami, które serwują nam blogerzy na codzień. Mogłybyśmy postarać się robić oto takie podsumowania co miesiąc, o ile szanowna publiczność się zgodzi!

Uwielbiamy sposoby w jakie blogerki ustawiają przedmioty do zdjęć, odpowiednie kolory, dobrana tematyka, poranne światło.. Mając do zareklamowania liliowy sprzęt, przerzucają całą szafę w poszukiwaniu pastelowych rzeczy itp. Czy nie chcielibyście tak ciężko pracować?




Paulina to prawdopodobnie bardzo dobry materiał na kolejną trenerkę Polek patrząc na wystające żyły na jej podbrzuszu. Oczywiście nie chcemy odbierać innym tytułów.



Wrzucanie numerów kart debetowych, własnych danych na Instagram, adresów na fejsbóka? Tak, to nowa moda. A poźniej walka z ochroną prywatności, wiadomości i maile do Niemodnej Redakcji. Blogerska analogia jak zwykle nie ma dna, gdy w grę chodzą pieniądze.




A oto najbardziej zapracowana blogerka polskiego internetu. Cienie pod oczami tak jakby wymazane w odpowiednim filtrze Instagrama, przesyłamy wyrazy współczucia, wpisujcie miasta [*].


Od dawna wiemy, że Dejn bardzo lubi roznegliżowane zdjęcia, a jak widać Mercedes załapała się jedynie na swoje #minimalistic cycki.




A tu Pani Ex dołącza do grona.. #rozpięte_spodnie




Niewiadomo czy gazety opłacają blogerom zdjecia swoich kolorowych okładek czy może oni sami są uzależnieni od pokazywania, że naprawdę coś czytają prócz recenzowanych książek?





I na sam pikantny koniec zapraszamy na listę najdziwniejszych zdjęć, które ostatnio pojawiły sie na Instagramie:

Strzałka prezentuje #pozęnainstagram. W większości przypadków zapracowani blogerzy zapewne oddają się przyjemności instagramowania na złotym tronie, ale Patryk woli hotelowe zaułki.


A u Anny
#busyday #ontheroad #healthyfood #eatclean #instafood #yummy 
Kolejne uda polskiej blogosfery, hm... powinniśmy wprowadzić nowy hasztag #polskiekrocze cokolwiek autor ma na myśli.



Buty na stole to kolejne niewyjaśnione zagranie szafiarskie, blogerki nadal nie wyjaśniły nam po co i dlaczego? Czy podłoga była brudna?



Reklamelka i jej suplementy diety w tabletkach. Podobno poranna dawka zdrowia i #healthylifestyle. Ciekawe jaka będzie ich ilość za 40lat..



Smaczek miesiąca -  falujące szafki. Czyli to co blogerki potrafią najlepiej, umiejętna obróbka w Fotosklepie.







Miss Outfitów Maja

$
0
0
Witajcie! Czas na kolejny, bardzo wyczekiwany plebiscyt. Przepraszamy za opoznienie, ale ten post nie nalezy do sponsorowanych, dlatego tak dlugo z tym ociagalysmy, heheszki. Zapewne drżą Wam już ręcę, bo tak bardzo chcecie zobaczyć kto w tym miesiącu najbardziej 'skradł nasze serca'. Nie będziemy wiec przedłużać, zapraszamy do głosowania: 


Kandydat numer 1:
Majową serię rozpoczynamy gorącym wejściem prawdziwego feszynisty. Maciek ujął nas swoją oryginalną pasją do mody oraz doskonałym garniturem na leśną sesję. Sami zobaczcie co z niego za ogier.


Kandydatka numer 2:
Charlotte to młodsza wersja Kamy. Wspaniale wpisuje się w jej styl, a ten ałtfit to prawdziwy ewenement godny inspiracji każdej milosniczki ulicznej mody.


Kandydatka numer 3:
Kolejna kandydatka to Gosia. Jej lumpeksowa narzutka to iście feszyn odkrycie! Widać, że prawdziwe upały ją poniosły i postanowiła zapozować w wodzie. Takiej sesji powinna pozazdrościć jej każda inna szatniarka!



Kandydatka numer 4:
Jeśli będziecie narzekać na wakacyjną pogodę, to pretensje kierujecie jedynie do Dominiki. Tym altfitem zaklęła lato (i kobiecość), ale miejmy nadzieję że nie na zawsze...


Kandydatka numer 5:
Kolejna nadmorska stylizacja nadchodzi! Niemodnej Redakcji naprawdę jest ciężko zrozumieć, czemu oversize nadal jest #modny (pomijamy wzgledy religijne).






Kocim Okiem czyli why so serious?

$
0
0
Witam w Kocim Oku! Przed wami trochę przesunięte w czasie wydanie kocich bazgrołów. Zmiana jest na stałe i od czerwca Kocie Oko będzie pojawiało się w połowie każdego miesiąca, podsumowując mniej więcej ostatnie 4 tygodnie. A co zdarzyło się w maju i na początku czerwca? Której blogerce powinniśmy wręczyć symboliczne Srebrne Usta Blogosfery? Kto znów nie popisał się znajomością angielskiego? Kto myli się w zeznaniach przy okazji różnych kampanii reklamowych? Takie newsy tylko u nas!

  • Mistrzynią języka angielskiego jest niepokonana do dziś Charlize Mystery, chociaż inne blogerki dzielnie depczą jej po piętach. Ale oczywiście to wszystko nam się tylko wydaje i to nie jest tak, że Karolina nie umie angielskiego, tylko wredny Pudelek i inni hejterzy się na nią uwzięli i kłamią, że Szarliza nie potrafi wysłowić się w tym języku. Na pewno właśnie tak jest a wszyscy czytelnicy w tym momencie ulegają zbiorowemu omamowi wzrokowemu i oczywiście nikt nie widzi, że język angielski dla samej zainteresowanej jest jak jej pseudonim - mystery. Chest like a cake? It good or bad, say me? 
instagram Charlize Mystery

  • Do grona blogerek dla których język angielski jest czasami mystery, dołączyła właśnie Kasia Tusk, chociaż w tym przypadku i tak jest nieźle - posty po angielsku od jakiegoś czasu ukazują się na jej blogu, może nie są perfekcyjne, ale widać że Kasia jakieś pojęcie o języku ma i przynajmniej się stara. Ale tym razem blogerka zaliczyła wpadkę - chciała nam pozachwalać precjoza ze swojej plażowej torby, niestety nie zauważyła, że plaża to beach a nie bitch. Tego raczej nie da się wytłumaczyć żadną literówką. Również sam wpis nie powala. Kasia ostatnio chyba zbyt serio traktuje motto swojego bloga; wszystko ma być lekkie i niezobowiązujące. Blogerka funduje nam mały tutorialik jak zachować się na plaży i co ze sobą zabrać. Podejrzewamy, że każdy się raczej domyśla, że mycie rąk słoną morską wodą po zjedzeniu arbuza to średnio udany pomysł. Dzięki pannie Tusk dowiemy się również, że baletki i trampki na plażę odpadają. No shit Sherlock. Ale z drugiej strony to właściwie dlaczego by nie jeśli ktoś ma ochotę i fantazję? Czekamy na inne, równie odkrywcze porady tego lekkiego i coraz bardziej nurkującego w odmęty totalnego odmóżdżenia serwisu. Może następnym razem dowiemy się jak pokroić arbuza nożykiem stojąc w morzu. 
  • makelifeeasier.pl
  • Szukanie źródeł pożyczonych obrazków to trudna praca, prawie pracoholizm. A zresztą, po co szukać źródeł, dopóki nikt nie zauważył, że obrazek jest "pożyczony"? Na blogu fashionelka.pl w poście traktującym o pysznej i sycącej #homemaid kawie pojawiły się fotki, które jakby nie do końca należały do Elizki. Jakimś dziwnym trafem fotki te w pierwszej wersji posta również nie zostały podpisane a nazwa bloga z którego pochodziły została ucięta. Po pewnym czasie najwyraźniej Eliza zorientowała się, że nie wygląda to najlepiej i stwierdziła, że oczywiście ma zgodę autorki na wykorzystanie tych zdjęć nawet bez podpisu a niedługo potem wkleiła zdjęcia oryginalne - z podpisem. Ale ciekawe jak to interpretować w świetle informacji, którą my uzyskałyśmy od właścicielki oryginałów. Fashionelka taka szlachetna, podpisała z dobrej woli. W kontekście niedawnego wpisu o pracoholizmie można by zacząć się martwić o Fash, że szukanie źródeł obrazków i pisanie z prośbą o zgodę na ich pożyczenie musi być wyczerpujące ;) To co Elizka? Heheszki? 
fanpage Fashionelki

  • Niejednokrotnie wspominałyśmy wspaniałe umiejętności niektórych blogerek w posługiwaniu się Photoshopem. Ostatnio gwiazdami są siostry z bloga miikax3. Szczupłe dziewczyny a i tak wyszczuplają sobie łydki, w dodatku tak nieudolnie, że chodnik chyba nie wytrzymał i się wygiął. To już obsesja?
http://www.miikax3.com
  • Ostatnio gwiazdą głupich wypowiedzi jest niewątpliwie Jessica Mercedes.  Seria rozpoczęła się tekstem o lajkach jako wyznaczniku sławy, deprecjonowaniem sławnych ludzi tylko dlatego, że nie mają konta na facebooku czy instagramie z taką ilością polubień jak ona. Potem było szukanie fotografa, który przede wszystkim ma mieć instagram, a teraz to cudo o hejterach. Kiedyś miałam jeszcze jakiś szacunek dla niej i jej - niewątpliwie jakiejś - pracy nad blogiem, ale z każdą tak idiotyczną wypowiedzią ten szacunek malał, aż w końcu przerodził się w ogromną niechęć. Oczywiście Jessice to zwisa, bo przecież kto by się przejmował hejterami ze strasznymi twarzami i beznadziejnymi zawodami, anonimowe lajki gimbazy i mieszkańców Turcji są najważniejsze. Popatrzcie co Jessica pisze do narodu. Zawód blogerki taki szanowany, potrzebny i poważny, twarz taka najpiękniejsza. Sorry Jessica, bez makijażu jesteś całkiem przeciętną dziewczyną znikąd, taką jak wiele innych na tym świecie, a wybiłaś się na wmawianiu innym dzieciakom, że jest wyjątkowa. W swoim tekście zdefiniowałaś samą siebie. Trudno będzie Ci skompletować sensowny Jemerced Team, kolejny pomysł zerżnięty żywcem od Chiary. Ale jacy fani taka Chiara z bazara
cytat z facebooka Jessiki, fotka z http://www.eska.pl/hotplota

  • Szarliza nigdy nie może się zdecydować co w chwili obecnej promuje. Nie tak dawno rozwodziła się nad zaletami suplementu Inneov i jego zbawiennego wpływu na włosy. Wtedy tez przyznała, że nie wierzy w tak zwane domowe sposoby bo wiadomix, że suplementy (i kosmetyki) od sponsora są lepsze i zawsze działają. Ale już na początku czerwca zmieniła zdanie. Okazuje się, że od kilku tygodni włosy (które od kilkutygodniowego stosowania suplementu nagle stały się piękne, zdrowe i błyszczące) jej się plączą więc najlepszym rozwiązaniem będzie maska Kemon. Ponieważ nakładana jest w domu, została mianowana domowym sposobem. Logika level master. Sponsorzy, wyciągnijcie stąd jeden wniosek - Szarliza sprzeda wszystko. Nawet to, co zaprzecza poprzednim kampaniom. Co za spójność wizerunkowa. 
  • Maff najwyraźniej zmęczyło pozowanie na ściance. Chociaż ona jedna potrafi od czasu do czasu wyluzować i zrobić sobie żarcik z pozowania pełnego zadęcia w wykonaniu innych gwiazd naszej blogosfery. Niestety, niektórym kije od szczotki wszczepione w kręgosłupy i zakonserwowane na stałe uśmiechy skutecznie przeszkadzają w rozluźnieniu i byciu naturalnym, a szkoda, bo to przecież młode dziewczyny, same robiące się na woskowe kukły o wyglądzie swoich własnych ciotek.
pudelek.pl



Promujmy ciekawe blogi!

$
0
0
Po 2 latach naszej działalności w blogosferze pomyślałyśmy, że pewnie macie przesyt wpadek naszych "gwiazd", które świecą najjaśniej. Chociaż z drugiej strony, gdyby tak było, to pewnie nasza strona nie cieszyłaby się popularnością ;) Ale do rzeczy - chciałybyśmy zaproponować wam nową zabawę, która będzie odbywać się co kilka miesięcy. Chodzi o promowanie blogerek i blogerów oraz vlogerek i vlogerów, którzy być może nie mają setek tysięcy obserwatorów, lajków i innych kliknięć, ale również są mniej lub bardziej popularne, prezentują coś ciekawego. W ten sposób wy, dzieląc się adresami blogów i vlogów swoich ulubieńców być może pomożecie im się wybić a jednocześnie może dzięki wam ktoś inny natknie się na blog, którego długo szukał a nie mógł znaleźć. Nie muszą być one jedynie w języku polskim, zagraniczne również są mile widziane. 

Przysyłajcie swoje zgłoszenia przez formularz, który możecie znaleźć TUTAJ. Pierwsza edycja zabawy trwa do końca sierpnia a wyniki pojawią się w pierwszej połowie września. Głosujemy w kategoriach:

  • moda i szafiarstwo
  • uroda (kosmetyki, włosomaniactwo)
  • makijaże
  • szeroko pojęty lifestyle
  • podróże, blogi i vlogi emigracyjne
  • fotografia, photoblog
  • wnętrza, domy, architektura 
  • kulinaria
  • blogi parentingowe
  • inne, opisz kategorię
Z każdej kategorii wybierzemy prawdopodobnie 3 najczęściej pojawiające się w głosowaniu pozycje i zaprezentujemy je szerszej publiczności, wraz z waszymi opiniami o blogu / vlogu. 
PS. Nie liczymy blogów reklamowanych w komentarzach pod tym postem. Prosimy używać formularza, gdyż to ułatwia nam sensowne zliczanie waszych propozycji. 

Niemodne Polki

Wyniki Majowej Miss Outfitów

$
0
0
Nadeszła ta wielkopomna chwila, czas ogłosić wyniki Majowej Miss Outfitów. Konkurencja w tym miesiącu była spora, a wybór trudny. Oddaliście ponad 1315 głosów.

Z dyskusji w komentarzach wynikało, że pierwsze miejsce zajmie Mister Hipsterów czyli Maciekfashion ze swoją drewniano-mięsno stylizacją. Jednak największą liczbę głosów (604) otrzymała autorka puchowego ałtfitu z bloga Dominikaherrmann.pl. Wciąż gratulujemy odwagi i życzymy więcej różowiastych pomysłów.
Maciekfashion, król Cyganów zajął drugie miejsce z liczbą 460 głosów. 
Trzecie miejsce objęła kandydatka z bloga soie-pl. Oddaliście na nią 106 głosów. Czy Michael Jackson powrócił?

Dalej głosy rozłożyły się w następujący sposób: 
- miejsce czwarte i 86 głosów otrzymała autorka bloga worldcharlotte wraz ze swoim plastikowym ałtfitem
- miejsce piąte i 61 głosów należy do autorki bloga gosiabaszak, która niektórych odstraszyła od wypadów nad wodę.


Zwycięzcom gratulujemy i oczywiście życzymy dalszych blogerskich sukcesów!

Jednocześniemy chcemy zachęcić Was do przesyłania nam propozycji stylizacji, które powinny wybrać w czerwcu. E-mail: niemodna.polka@gmail.com

Zobaczmy to jeszcze raz!


                                     

Miłość na blogersko. Sezon 3 epizod 1.

$
0
0
Rześkie promienie słoneczne wpadły bladym świtem do śnieżnobiałej sypialni, prosto na poduszkę i twarz śpiącej Tess. Blogerka obudziła się i zerknęła na swojego ajfona. Dochodziła 8.30. Ajfon wysunął się z jej dłoni a dziewczyna przewróciła się na drugi bok i z uśmiechem spojrzała na spoczywającą obok głowę jej Mientowego Ksiencia, zdobioną rozczochraną pieczarkową fryzurą. "Nieblogerska pora ale czas wstawać" - pomyślała Tess i udała się do łazienki, gdzie leżały porozrzucane pończochy nie do pary, pozostałość po kolejnej sesji promującej markę Vatta. Tak, teraz jako Twarz Rajstop & Pończoch była królową blogosfery i wszyscy, łącznie z takimi sławami jak Plusz czy Czarująca Misteria bardzo jej zazdrościły. Wróciła również do łask u Bąka i to jego sprawna dłoń wyczarowała fotki do kampanii Vatty a Grzejnik promował ją mocno i wytrwale jako wpływową i przedsiębiorczą ikonę blogosfery. Tess z pończochą na głowie przeglądała się w lustrze. Ten nieco dziwaczny outfit przypominał jej o triumfie jaki odniosła nad Lejdi Vanilą, kiedy to kilka tygodni temu zamaskowana niczym ninja działający w imię miłości dokonała ataku hakerskiego na komputer dębickiej gwiazdy. 
W myślach dziewczyny królowała sesja, niestety nie ta która powinna. Czerwiec trwał w najlepsze, ale Tess potrafiła rozmyślać tylko o nowych zdjęciach, stylizacjach i kampaniach. Nauka i egzaminy zeszły na dalszy plan. Ale rzeczywistość postanowiła o sobie przypomnieć ustami Samary, która właśnie zadzwoniła do swojej przyjaciółki. 
- Tess? Słuchaj! - ryknęła jak zwykle do telefonu - Za 8 minut wchodzimy na salę pisać test i każdy zauważył Ciebie brak tam! Nie chcesz zaliczyć tego semestru?
- Sam, Sam, wyluzuj - odpowiedziała blogerka, uważnie oglądając swoje hybrydowe paznokcie - zaliczę wszystko we wrześniu. Student bez poprawki jest jak… eee… jak… jak blogerka bez Szanel! - dumna ze swojej błyskotliwej riposty zaśmiała się do swojego odbicia, a koronka czarnej pończochy zaczęła zjeżdżać z jej włosów. 
- Rozumiem, że znasz jakieś sposoby na radzenie sobie z krytyką bez studiów psychologicznych? - Sam próbowała odwołać się do najczulszych punktów swojej przyjaciółki. 
- Oj tam oj tam, zawsze mogę skasować posty albo Denis mi shakuje internety. Dobra Samciu, kończę bo nie mogę z Tobą rozmawiać! Paaaa! - zaśpiewała Tess do telefonu i rozłączyła się, bo Sam zaczęła coś mamrotać o wodzie sedesowej uderzającej do głowy. Wizja koleżanki spędzającej wieczór w objęciach sedesu i rozchlapującej się dookoła wody podziałała na nią trzeźwiąco. Ściągnęła pewnym ruchem pończochę z głowy i wybrała numer do Grzejnika, z którym od początku kampanii rajstopowo - pończochowej spotykała się niemal codziennie. Dziś miała zamiar spotkać się z nim na popołudniowej zmianie Adiego w Starbaksie, gdzie zawsze mieli gwarantowane chociaż jedno Latte di Blogerrini gratis w zamian za wrzucenie kilku fotek na instagrama z odpowiednio wyeksponowanym kubkiem kawy i logo kawiarni. Grzejnik był jej potrzebny jako doradca wizerunkowy, gdyż Tess stwierdziła, że przez jakiś czas nie może pozwolić sobie na żadne wpadki. Niestety nie odezwali się do niej sponsorzy na których liczyła, ale czekała ją kampania kosmetyków Możelajn. Do Szanel było im daleko, ale darowanemu pudrowi nie zagląda się pod gąbeczkę... 


c.d.n.

Torebkowe masthewy czyli na jakie marki chorują polskie blogerki?

$
0
0
Świat szatniarki to niepojęty świat dziwnej mody. Rozpoczął się miłością do lumpeksów i szmateksów, gdzie za największ łup uznawano pasek z oczobolącymi literkami MOSCHINO. Gdy altfit z takim precjozem pojawił sie na blogu, statystyki szły w górę wraz z ilością komentarzy, lajków oraz propozycji od sponsorów. Blogerki modowe zaczęły ciężko pracować, mogły pozwolić sobie na zakupy w sieciówkach typu Harem czy Zaraza. Nosiły ubrania z limitowanych kolekcji, aby pokazać że je stać na coś modnego od projektanta mimo, że to było szyte dla sieciówki. Następnie rozkochały w sobie kilka marek, które zostały ofiarami polskich blogów modowych i sa powtarzane wszędzie, aż rzygowej tęczy. Oto Ci projektanci przede wszystkim umieszczają swoje wielgachne loga na torebkach. Dlatego blogerki skupiają się na tym, żeby ta część garderoby grała pierwsze skrzypce w ałtfitach prezentowanych na blogu. Sama Szarliza Vivivi przyznała się ostatnio na blogu, że:




Sprawdźmy więc co za dezijnarskie torebki najczęsciej kradną serca i ałtfitu Szarlizy czy prawdziwego Trabanta blogosfery, jak i nie Reklamelki.

Na pierwszy rzut idzie Michael Kors of Kors. Słynna skórzana torebka o nazwie Jet Set wyparła pierwotne szopery z Zary. Gdyby nie złote literki z imieniem i nazwiskiem projektanta, blogerski świat modowy nigdy by o niej nie usłyszał.  Wielka, a noszona nawet na modowe iwenty. Podopobno pasuje do figury, ale jej zlote zamki często kłócą sie ze srebrnymi woskami z Zarazy.



www.charlizemystery.com


Następny model to torebka Sabriny Pilewicz. Kolejna bagażowka, idealna do letnich stylizacji dzięki kolorowi, który latem odkrywa kazda szanująca sie blogerka. Czy to nie emejzing?



www.charlizemystery.com

Torebka Celine, to trapezowy wytwór, który doczekał się wielu podróbek w sieciówkach i nie tylko. Dziwny kształt, wysoka cena, brak loga. Mimo to, niektóre z polskich blogerek było stać na jej zakup.




www.fashionmugging.com

Torebka Prady to jeden z kolejnych masthewów świata mody. Z tego co pamiętamy, nie każda szatniarka się jej jeszcze dorobiła, ale na reklamie Domestosu i tarek do pięt - dadzą radę. Tak naprawdę to worek z logiem Prada, gdyby jego tam nie było - spokojnie mogłaby leżeć obok bazarówki.


www.fashionelka.pl


Finalnie należy uznać torebkę od Louis Vuitton za najważniejsze osiągnięcie modowe z dna szafy blogerskiej. Słynny monogram skradnie serce każdego, nawet Mientowego Księcia. Nikt inny jak blogerka tak dobrze nie zrozumie, czemu można nosić nieskórzanego neverfulla z cienkimi, rozpadającymi się raczkami dla samego wzoru.

                               

www.fashionelka.pl


Niestety szatniarki wyprzedziły trądy/trędy/trendy i swoje ostatnie oszczędności postanowiły pozostawić w butikach Chanel dla jedynej słusznej Szanelki. Pojawienie się na salonach z takim oto precjozem to tylko wspaniały krok do kariery na Ratlerku. Nie mówiąc o wdzięcznych postach na blogu. Szkoda, że niektóre wyglądają jak kicz z targu, ale wszystko się zrobi dla logo!


                

www.jemerced.com




Miłość na blogersko, sezon 3 epizod 2

$
0
0
Tess i Grzejnik właśnie kończyli swoje sezonowe Latte di Blogerrini z czarną porzeczką, gdy do Starbaksa wparowała wściekła Samara i oskarżycielsko wycelowała w blogerkę palec.
- Ty! Tess! - ryknęła jak zwykle, kompletnie nie skrępowana obecnością innych ludzi - wiedziałam, że Cię tu znajdę! W poniedziałek są wyniki z egzaminu, mimo że nie pisałaś, czyli nie zaliczyłaś i tak musisz przyjść po wpis! - Samara chyba kompletnie nic nie robiła sobie z faktu, że właśnie ujawnia kompromitujące szczegóły z życia swojej koleżanki przed grupą gimnazjalistek, nieśmiało zerkających w stronę stolika zajętego przez gwiazdy blogosfery. Za plecami Tess ktoś parsknął śmiechem. Tess obejrzała się spanikowana i wymamrotała przez zaciśnięte zęby:
- Zamknij się Sam, przecież profesor mnie nie zaliczył, mam swoją dumę! I nigdy nie zdradziłabym Adiego!
- Trzymajcie mnie, co za idiotka! Egzaminu nie napisałaś! Nie przyszłaś! - Samara, czerwona z emocji, prawie się zapowietrzyła. 
- To chyba nic tu po mnie - odezwał się znienacka Grzejnik, najwyraźniej nie chcąc być kojarzony z kolejnym publicznym upokorzeniem Tess. - spadam lasencje. Tess, kolmi! kissiki, paaaa! - i zabierając nadgryzionego muffina ulotnił się z kawiarni. Na jego miejsce opadła Sam, pociągnęła łyka z kawy koleżanki i zaczęła jej tłumaczyć jeszcze raz
- Zdajesz sobie sprawę, że jak tego nie zaliczysz we wrześniu, to koniec z Twoim radzeniem sobie z krytyką? Ludzie Cię zjedzą w internecie.
- No ale kto by się tym przejmował, mają niby studia a takie beznadziejne zawody. Wiem, bo przeglądam konta tych hejterów na fejsie! A twarze jakie straszne! Ale spoczko oczko, zmobajlizuję się i będzie dobrze. Wiesz, jestem taka świetna z psychologii, że dla wielu mogłabym być kołczem. To intuicyjne! I byłabym w tym świetna! 
Sam pokiwała głową, zrobiła facepalma i wyszła, przy okazji zabierając przyjaciółce resztkę kawy. Tess zadowolona siedziała na swoim miejscu, przyglądając się swoim hybrydowym paznokciom, które najwyraźniej wymagały odświeżenia. Cień na jej stoliku zmusił ją do podniesienia głowy. Obok stała młoda dziewczyna w wieku maksymalnie gimnazjalnym, kurczowo ściskając w dłoniach długopis i notes. 
- Tess? - dziewczyna aż zarumieniła się, zagadując swoją idolkę - mogę Cię prosić o autograf? Wiesz, że śledzę Cię od początku i jesteś moją fanką... to znaczy ja jestem Twoją fanką! I uwielbiam Twoje stylizacje i Coco i Adiego i zawsze tu przychodzimy, żeby Cię spotkać i popatrzeć na Ciebie, a teraz to kochamy Cię jeszcze bardziej! Chcemy być takie jak Ty! - tłumek wokół Tess zaczął się zagęszczać, cała ekipa z sąsiedniego stolika podeszła do gwiazdy blogosfery. - Jesteś dla nas wzorem! Jak powiem mamie, że nie zaliczasz egzaminów to może nie będzie mnie tak zmuszała żeby się tyle uczyć!
- Yyy, no tak, tak.... - zarumieniona Tess dawno nie przeżywała takiego ataku młodocianych fanek. Ba, nawet nie była świadoma, że zyskała ogromną popularność w przedziale wiekowym 12-14 lat. Przekonana była, że jej stylizacje i image trafiają głównie do młodych studentek i kobiet sukcesu, a tu niespodzianka, uwielbienie nadeszło z zupełnie innej strony. "Żaden lajk nie śmierdzi" - pomyślała, i ochoczo zabrała się do rozdawania autografów i robienia słit foci. Oczami wyobraźni widziała już na ilu zdjęciach się dziś pojawi i ile razy zostanie otagowana. Ach ta internetowa popularność, wyznacznik prawdziwego hajlajfu i lajfstajlu! Z daleka wszystkiemu przyglądał się Adi, najwyraźniej nieświadomy sceny jaka się przed chwilą rozegrała, bo puścił figlarnie oczko do swojej ukochanej i zaczął obsługiwać kolejnych klientów. Blogerka, uwolniona wreszcie od fanek, pomachała do niego i wyszła z kawiarni. Spacer w kierunku domu wykorzystała na planowanie rozwoju swojej kariery w najbliższych dniach wedle wytycznych, które ustalili z Grzejnikiem. Najpierw mały teaser do kampanii Możelajna, potem zapowiedź samotnej podróży życia do Lądą na szoping, a następnie kilka mniejszych postów informacyjnych i wakacje na jakimś Kosie. Tess nie miała pojęcia co to ten Kos, ale Grzejnik zapewnił ją, że dostał propozycję od sponsora i może zabrać ze sobą jeszcze 3 osoby i że Tess i Adi absolutnie nie mogą mu odmówić. Wiadomix było, że czwartą osobą będzie Bączuś a więc zapowiadała się wyśmienita zabawa. Humor dziewczyny polepszał się z każdym nowym pomysłem, więc do domu wkroczyła naprawdę zadowolona. Nie zdołała tego popsuć nawet kałuża zostawiona przez Coco w przedpokoju. Psina leżała wygodnie w swoim koszyku, wyraźnie obrażona na swoją panią. Nadgryziona spacerowa Selma Korsa leżała tuż obok, ale ani blogerka ani Coco nie wydawały się być tym szczególnie przejęte. Kałuża została sprzątnięta jakimiś starymi łachami z Romłi. Tess zabrała swojego wymuskanego laptopa na balkon, gdzie zasiadła na wygodnej sofie ogrodowej z Ajkiji i zabrała się za nowego posta, w którym zamierzała pochwalić się czytelnikom jak światowo zamierza spędzić nadchodzące wakacje. 

*****************************************************************

A tu wrzucamy wam linki do miejsc, gdzie dostępny jest sezon 1 i sezon 2 zebrane w całość :)

Miss Outfitów Czerwca

$
0
0
Kolejny miesiąc dobiega końca. Czerwiec okazał się bardzo bogaty w stylizacje, które musiały znaleźć się w Niemodnym Plebiscycie. Sprawdźcie kto jest na celowniku! 


Kandydatka numer 1 to Mjural, która skradła nasze serca ałtfitem pt. "taki trochę McQueen". Spódnica w czaszki wygląda na za dużą koszulę nocną skradzioną z szafy emo-nastolatka. Deformacja nóg murowana.

http://mjural.wordpress.com/


Kandydatka numer 2 to nasza ulubienica, królowa Podkarpacia. Kama pojawia się już tu kolejny raz, ponieważ jej stylówa na za ciasne majciochy nie może zostać pominięta!

http://www.newlifewithfashion.com


Kandydatka numer 3 to autorka bloga Rozaliafashion, która odważyła się na altfit pt. ' Zygzaki'. Kostium jak do cyrku albo do teledysku Lady zGagi. Prawdopodobnie to zgłoszenie do konkursu...


http://rozaliafashion.blogspot.com/


Lilaagarcia z numerem 4 wita nas z iście feszyn miksem stylów po przerwie na licencjat. Coś tu nie gra, Nieprzemyślane elementy stroju rażą po oczach niczym diamentowa torebka od Pilewicz.



Ostatnia kandydatka, Paula z aufmodehalten zaprezentowała ałtfit z nutką pin up dla ubogich. Niestety to był jej zły wybór życiowy. Widocznie taka nasza misja, by wciąż przestrzegać blogerskie persony przed stylizacjami na poor pin up girl.


http://aufmodehalten-paula.blogspot.com/

Kocim Okiem czyli why so serious?

$
0
0
Witam wszystkich miłośników Kociego Oka! W pierwszym wakacyjnym wydaniu dowiecie się jak umalować się kosmetykami znanej firmy i udawać, że nic się nie stało, jaka wyspa grecka jest najbardziej trendy i dlaczego, co nowego w zdrowiu i urodzie i jakie kompleksy są najbardziej dręczące, oraz jakie jest nowe zastosowanie ekskluzywnych toreb po zakupach! 


  • Zacznijmy od Elizy "Frytków" Fashionelki, która ostatnio jest mistrzynią wpadek wszelkiego rodzaju. Pani psycholog tak świetnie przyjmuje krytykę wszystkich, którzy wytkną jej błąd, że nazywa ich ścierwami. To jest właśnie klasa, o której najwyraźniej ma świadczyć szanelka, no bo przecież nie ten język czy kampanie reklamowe Hepatilu. Mała rada Elizo - jeżeli boli Cię, że ktoś zauważa Twoje błędy (niewątpliwie prawdziwe, a nie zmyślone hejciki, bo to wszystko można było znaleźć na Twoim blogu lub profilu na facebooku!), to po prostu przestań je popełniać. Zastanów się co publikujesz, bo nie zmoderujesz całego internetu, jedna już próbowała i nie wyszło. Najlepszym przykładem z ostatnich tygodni jest filmik z niezbyt udanym makijażem kosmetykami od Maybelline. Był on według nas jednocześnie kolejnym dowodem na to jak nisko blogerka ceni swoje czytelniczki. Makijaż został wykonany na przysłowiowe "odwal się". Wiele niepochlebnych komentarzy pojawiło się pod tym filmikiem, ale jak szybko się pojawiły tak i zniknęły. Widocznie psychologia nie pozwoliła Elizie skutecznie radzić sobie z krytyką, bo jedyną jej reakcją, oprócz usunięcia niewygodnych opinii, było ustawienie filmiku jako prywatny, tak aby już nikt nie mógł zobaczyć i skomentować. Może lepiej byłoby po prostu skonsultować się z kimś, kto pomógłby zrobić porządny makijaż a nie stwierdzać, że cokolwiek się wrzuci do sieci, jest świetne i jakieś naiwne dziewczyny to kupią, bo to jest ewidentny brak szacunku do czytelnika i widza a także zwykłe niechlujstwo. To samo tyczy się "trendowatych" wysp i frytków. 
  • Na blogu MLE znów pojawiła się Małgosia i jej mądrości o zdrowiu, urodzie i dietach. Gosia już w pierwszym akapicie demonizuje depilację, robiąc z niej niemalże temat tabu, a włosy na ciele porównuje do małego kompleksu. Następnie wywód o cellulicie i mamy gotowy obraz kobiety, dla której jej wszystkie "przypadłości" są źródłem kompleksów. Oczywiście, zgadzamy się, że warto walczyć o piękne ciało, skórę i włosy, ale przedstawianie tego wszystkiego jako źródło kompleksów jest świetnym sposobem na wmówienie młodym dziewczynom, że właśnie tak jest. No bo skoro takie bjuti guru jak Gosia tak twierdzi, to znaczy, że to coś, czego należy się wstydzić. Psycholog sportowy chyba powinien trochę inaczej podchodzić do tematu. 
  • Siostry z bloga miikax3 znów zaskakują. Pamiętamy je jako mistrzynie fotoszopowania nóg. Uda dziwnie wydłużone, w tle chodniki zaginające czasoprzestrzeń - to była znana nam klasyka. Ale dziś pokazujemy wam coś nowego, wyższy level plebejskiego wyobrażenia o luksusie. Na pewno część z was słyszała o sprzedawaniu papierowych toreb po zakupach na allegro. Tu sprzedaży nie było, siostry miikax3 postanowiły dodać luksusowego blasku wnętrzu garderoby i oprawić ekskluzywne torby w ramki... 
http://www.miikax3.com/

  • Szarliza znów nas zaskakuje, chociaż właściwie to można się było tego po niej spodziewać, wszak jest mistrzynią wszelkich niuansów jeśli chodzi o naginanie rzeczywistości. W tym miesiącu Karolina zorganizowała wyprzedaż zawartości szafy i na allegro pojawiły się przeróżne precjoza. Oczywiście, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dwa różne zdjęcia na aukcjach. Jedno przedstawiało sukienkę, która była przedmiotem aukcji, drugie - sukienkę podobną do niej. Zupełnie nie wiadomo po co Karolina postanowiła umieszczać takie "inspiracje", które nie podlegają sprzedaży. Może z nudów, pomiędzy umieszczaniem na blogu kolejnych postów sponsorowanych, postanowiła dodać "coś od siebie"? Drugą dziwną sprawą przy okazji sprzedawania rzeczy jest to, że wiele z nich pojawia się jako "nowe", chociaż widzieliśmy je na blogu czy przypadkowych zdjęciach Karoliny. Mamy nadzieję, że prawdą jest to, że sprzedaje faktycznie rzeczy nowe (bo np dostaje po dwie - trzy) a nie chodzi z metką aby móc potem sprzedać jako nowe. 

  • Przy okazji, gratulujemy kolejnej "luksusowej" reklamy. Siedzenie na balkonie i popijanie mielonej Tchibo jest takie pracochłonne, że Karolina nie ma czasu na modę i - jak widać - na staranny makijaż. Wyszło raczej jak made by Fashionelka. 

  • Jakiś czas temu wystartowała odmieniona strona Jemerced. Jessica najwyraźniej postanowiła zająć się czymś innym niż jedynie pokazywaniem outfitów i stylizacji, bo na stronie możemy znaleźć coraz mniej samej autorki, coraz więcej postów - zapchajdziur o wątpliwej jakości. Być może blogerce skończyły się pomysły, nie ma już za wiele do zaoferowania od siebie i postanowiła przepisywać newsy z zagranicznych i polskich portali, tak aby wszyscy uwierzyli, że życie wokół niej kręci się nieustająco i na szybkich obrotach. Mianowała się też CEO & Founder i zaprasza wszystkich do pracy w swoim teamie. Pamiętajcie, hejterzy o brzydkich twarzach i nudnych zawodach nie mają wstępu, zwłaszcza jeśli obcy jest im instagram! 
  • Miss Gizzi, niedawne odkrycie blogosfery, publikuje na swoim blogu apel do blogerek, który pewnie już większość z was widziała, ale postanowiłyśmy go przypomnieć. List ten  jest w zasadzie kwintesencją tego, co zawsze chciałyśmy powiedzieć i przekazać naszym Niemodnym blogiem, jedynie formuła była inna. Żarty żartami, widocznie przekaz powinien być ciut cięższy, cytujemy więc: "Do kurwy nędzy, Dżesi, ani w życiu ani w blogowaniu nie chodzi o to, żeby mieć dużo par butów! Każdy dziś ma setki butów i co z tego? Czy Wy nie rozumiecie, że im bardziej chwalicie się, jakie to macie zajebiste życie i dużo butów, tym bardziej ludzie Was nienawidzą? Trzeba być ze wsi, żeby tym się chwalić! Gdybyś powiedziała, że masz buty,w których Marlena Dietrich śpiewała w filmie “Błękitny anioł”, to może jeszcze bym się zainteresował. Ja na przykład mam w Warszawie tylko osiemset par (bo większość mojej wieloletniej kolekcji została we Wrocławiu) i jakoś sobie radzę, boso nie chodzę… A Mafashion nie lepsza, zaraz musi krzyknąć, że ona ma więcej. Nie wiedziałem, że zostając blogerką zostanę wciśnięty w problemy nastolatek grających w gumę… (Moja Barbie droższa i ładniejsza od twojej / mój tata bogatszy od twojego / siedzę z tobą / już nie siedzę z tobą…) [...] Jak widać, według mnie, można być kaszalotem bez ani jednego buta i spełniać kompetencje idealnej blogerki.". Nic dodać, nic ująć, wedle powiedzenia - człowiek ze wsi wyjedzie, wieś (mentalna) z człowieka - nigdy. 
  • Jessica Mercedes nie odpuszcza. Jest żywym przykładem tego, że moda może mocno zaszkodzić i nie mówimy już tego w kontekście mentalności ale o całkiem zwyczajnym masakrowaniu sobie figury czy też pokazywaniu się w czymś nieestetycznym. Tak jak na przykład te buty. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak stopki do mierzenia obuwia. Po bliższym przyjrzeniu się da się zauważyć, że to jednak but. Całość prezentuje się dosyć nieestetycznie, no ale czego się nie robi dla haj feszyn?
afterparty.pl






Wyniki Czerwcowej Miss Outfitow 2014

$
0
0
Witamy goraco w kolejnym odcinku z serii Miss Outfitow i zapraszamy na wyczekiwane wyniki czerwcowego Plebiscytu. Ilosc oddanych glosow w tym miesiacu osiagnela rekordowa liczbe - 1668 odpowiedzi! Zapewne ten wynik zawdzieczamy studentom oraz uczniom, ktorzy czesciej odwiedzaja naszego blogaska podczas wakacyjnej przerwy, wiadomix!

Do Czerwcowego Plebiscytu zostala nominowana ulubienica blogosfery, Bijase Podkarpacia. Kamila zebrala az 664 glosow co jednoczesnie dalo jej pierwsze miejsce! Gratulujemy i zyczymy dalszych sukcesow, nie tylko na lamach naszego bloga! A teraz przypomnijmy sobie, co skradlo Wasze i nasze serca:

www.newlifewithfashion.com


Kolejne miejsce zdobyla Rozaliafashion i jej zygzakowaty kostium, ktory otrzymal az 474 glosow. Podobno ten altfit miazdzy wszystko i robi najwieksze plaskodupie ever.

Trzecie miejsce i 314 glosow  nalezy do Mjural, kandydatki numer 1. Lata 90-te powrocily, ale w zlym stylu.

Czwarte miejsce zajela Lilaaagarcia. Jej altfit uzyskal 183 glosow.

Miejsce piate i zarazem ostatnie z 31 glosami przypadlo Aufmodenhalten z stylizacja na poor pin up girl.

Zwyciezczyniom gratulujemy i zyczymy dalszych pomyslnych sukcesow! Jednoczesnie zachecamy naszych drogich czytelnikow do zglaszania propozycji stylizacji, ktore powinny wygrac w tym miesiacu - niemodna.polka@gmail.com

Zwykła letnia stylizacja czyli jak ubrać się na balkon

$
0
0
Cześć wam! Dawno nie było mnie na blogu Niemodnych, ale wiecie jak to jest w świecie haj feszyn - pokazy, feszyn łiki i łikendy, tu szampan, tam spotkanie z fanami w centrum handlowym pod haendemem, tak to jest gdy żyje się życiem sławnej blogerki. Ale już do was wracam moi kochani z nową stylizacją! Jest to prosta stylizacja, którą moje koleżanki po fachu nazwałyby klasyczną, ale moim zdaniem, aby coś zasłużyło na określenie klasyczny, musi wnosić trochę klasy. Dlatego ja nie będę szastała tym przymiotnikiem, bo biała bluzka do spranych trampek jeszcze z niczego nie zrobiła klasyki. Ale do rzeczy!
Ostatnio upały dokuczają nam wszystkim, co być może przekłada się bezpośrednio na ilość pytań jakie od was dostaję jak ubrać się by posiedzieć na balkonie. Ponieważ pomysłów mam jak zwykle zbyt wiele, postanowiłam zaprosić do kolaboracji moją niezastąpioną siostrę Melissę, bo ja, w przeciwieństwie do blogerek oszczędzających na jedną szanelkę, ubrań w swojej szafie mam aż za wiele i sama wszystkiego wam nie pokażę. 

Mój balkonowy outfit to mieszanka sportu z elegancją czyli tak zwana sportowa elegancja. Melissa postawiła na dziewczęcość w dominującym kolorze baby blue. Różowa sofa dopełnia wrażenia subtelności i kobiecości, mimo że nie jest częścią stylizacji. 



Moje czarne szorty to nowa kolekcja Haendem. Są to szorty idealne i dla szczupłych i dla troszkę pulchniejszych ud, ale najlepsze dla tak perfekcyjnych jak moje. Różowa kokarda przy pasku jest bardzo dziewczęca i idealnie komponuje się z różowymi balerinkami od Tory Barszcz. 


Bluzka również pochodzi z Haendem i jest w sportowym stylu bo ma szary kolor i bawełniany materiał. A Barszczowe baleriny kolaborują właściwie z obydwoma stylami. W takiej stylizacji z pewnością można się zrelaksować na balkonie.



Melissa postawiła na spódniczkę. W przeciwieństwie do koleżanki blogerki z Podkarpacia, nie liczy na podwiewy wiatru i ekspozycję nóg, bo wie, że jej uroda sama się obroni. 



Uroczy top z wiązaniem na szyi pochodzi z letniej wyprzedaży w Zarazie. Zalotnie odkrywa ramiona i dekolt. Spódnica jest z wakacyjnej kolekcji jednej z naszych ulubionych sieciówek Melon. Do tego szare baleriny Tory Barszcz, identyczne jak moje i kolejny uroczy zestaw do siedzenia na balkonie gotowy!



A wy w co ubieracie się na balkon?

xo xo, Milenka

(wpis ma charakter ironiczny)



#wakacyjny #insta #świat

$
0
0
W kolejnej odsłonie insta świata zapraszamy was na mały przegląd po zdjęciach z blogerskich instagramów. W wakacje nikt nie odpuszcza i nie robi sobie przerwy od instagrama, wiadomo przecież, że to najlepsza pora do lansu na piwo od sponsora, wysportowane ciało, piękne widoki z zagranicznych wojaży czy po prostu czilałt w ogródku kawiarnianym z #frendsie. Pora na odkrycie co nasze gwiazdy postanowiły uwiecznić w odmętach internetu!

Na pierwszy ogień idzie jubilatka - Jessica Mercedes. Niby po prostu focia z babeczką urodzinową, ale jak z bliska przyjrzeć się paznokciom, to cała estetyka zdjęcia właśnie odchodzi w niebyt. Czemu się dziwić, nie pierwszy i nie ostatni raz widzimy Jess z niezbyt ładnie zrobionymi paznokciami. No ale kto by się do tego przyczepił, ostatecznie za klasę u niej robi szanelka a nie estetyczny wygląd. Dzięki Jess, przy Tobie każda z nas staje się mistrzynią manikiuru. 



SINbyMannei prezentują nam #selfie. Niestety - swojego krocza. Czy to jakaś nowa moda do wylansowania? Jak interpretować takie zdjęcia?



U Fashionelki progress. Nauczyła się w końcu, że piszemy #homemade zamiast #homemaid, ale przy okazji nowych reklam piwa stworzyła potworka #frendsie. Tym razem u Elizy gości słój. Słoik co prawda nie jest #homemade ale na pewno wystarczająco lansiarki i hipsterski, żeby mógł zostać pokazany przez sławną blogerinę. 



I znów słoik, tym razem u Szarlizy. Już widzę to parcie tysięcy nastolatek na posiadanie słoika ze słomką. Każda będzie taka modna i wyjątkowa, bo ma słoik od słoikowej blogerki.


Kolejne #kroczoselfie, tym razem u Kasi Tusk, która ma już doświadczenie z takimi fotkami. Co autor miał na myśli? Bo jeśli pokazanie torebki, to pewnie można to było zrobić lepiej.



Maffashion, jak na razie jedyna ze znanych blogerek, o której można powiedzieć, że ma jakiś dystans do siebie, prezentuje nam #selfie w windzie. Pozę najlepiej skomentowali odbiorcy fotki. Może to wstęp do #kroczojebki. 



Do tej pory mistrzynią fotek pod tytułem cycki + tatuaż była Dejna ale Pani Ekscelencja dzielnie kroczy jej po piętach!



Cycki - były. Tyłek - jest. Nie ma to jak pobiegać sobie w bieliźnie. Tylko coś mało lajków jak na taką #attention focię. 



Na kolejne podsumowanie zapraszamy pod koniec wakacji!

Miss Outfitów lipca

$
0
0
Mijająca połowa wakacji była wyjątkowo udana, pogoda dopisała i - jak zaraz się przekonamy - letnie stylizacje również. Po raz kolejny chcemy zaprezentować wam propozycje do lipcowej Miss Outfitów. Wszystkie nominacje pochodzą od was, naszych czytelników więc i wybór tej jedynej jak zwykle w waszych rękach! Głosuj tutaj!

Propozycja nr 1: Bitches love cakes w stylizacji short white dress + adidas wings ballerinas. Uff, dziękujemy za zapewnienie, że to sukienka, w przeciwnym wypadku łatwo ją pomylić z piżamą czy koszulką nie nadającą się do pokazywania publicznie. Do tego złote precjoza na nadgarstkach oraz dziko różowe baleriny i otrzymamy idealny strój do... no właśnie, do czego? 

bitcheslovecakes.blogspot.com

Propozycja numer 2. Kardise ze stylizacją When the sun hits. Na pierwszy rzut oka wydaje się prosta i niby nie ma się do czego przyczepić. Ale chwila, zjeżdżamy niżej i naszym oczom ukazują się buty. Kardise, jeśli to Twoja interpretacja mody na sportowo dziewczęcy look to robisz to źle. Charakterystyczne 3 paski na rękawie bluzki są wystarczającym nawiązaniem.

kardise.blogspot.com

Propozycja numer 3. Kamila ze stylizacją black suit. Doda polskiej blogosfery (królowa jest tylko jedna) znów gości w zestawieniu. Lipiec był wyjątkowo obfity w stylizacje, które mogłyby obsadzić wszystkie miejsca na liście kandydatek do Miss Outfitów, ale ta najczęściej pojawiała się w waszych propozycjach. Coś co wygląda jak zwinięty t-shirt i spódnica ponownie eksponująca wrzynającą się w ciało bieliznę to faktycznie ekscytujący komplet, który powali każdego, nawet bez użycia łańcucha, którym Kama postanowiła się przepasać. 

newlifewithfashion.com

Propozycja numer 4. Hardcandyyyy (mam nadzieję, że dobrze policzyłam y) w stylizacji z dżinsowymi szortami. Niebrzydka dziewczyna, dosyć zgrabna, pokazuje nam jak idealnie zmasakrować fajną figurę, zakładając szorty, które wyglądają jak podciągnięte pod pachy. Świetny przykład, że nawet będąc fit niekoniecznie możemy wszystko nosić. Dlatego tym razem nie czepiamy się samych ubrań, ale efektu finalnego. Dziewczyno, właśnie straciłaś talię i skróciłaś tułów. Gratulacje. 

hardcandyyyy.blogspot.com

Propozycja numer 5. Raroika w stylizacji więziennej. Kolejna blogerka z niezłą sylwetką, objawiającą się w tajemniczych obłokach wyczarowanych przez fotoszop i chińskim kompleciku godnym Kamy. Wianek kompletnie z innej bajki wcale nie ratuje sytuacji. Następny przykład, że modą może bawić się każdy ale nie każdemu to wychodzi. Nie kupujemy tego zestawienia. 

raroika.com

Z ostatniej chwili i poza konkurencją, ale dla uczczenia jedynej i niepowtarzalnej Lejdi Bi prezentujemy dodatkowo jej dzisiejszą, ostatnią w lipcu kreację, gdyż precjozo jest godne zapamiętania. Kama, gdzie masz biust??? Brak go tam? (dla wyjaśnienia - nie wypominamy Kamie całkowitego braku biustu ale to jak umiejętnie go zmasakrowała źle dobranym stanikiem)

newlifewithfashion.com






Miłość na blogersko. Sezon 3 epizod 3.

$
0
0
"To już kolejny wieczór, który spędzam samotnie na balkonie" - pomyślała Tess, sadowiąc się wygodnie na wiklinowej sofie udekorowanej poduszkami Mejd Baj Mam. Od spotkania blogerów, które miało promować nowe smaki Springsbaja minęło ładnych kilka dni, ale wszystko stanęło ponownie przed oczami blogerki jakby to było wczoraj. Dziewczyna westchnęła, bo mimo że sponsor całkiem porządnie zasilił jej konto i niby hajs się zgadzał, coś jednak było nie tak. I tym czymś była cisza, kompletnie nie przerywana żadnym dzwonkiem telefonu a przede wszystkim krzykliwym głosem Samary. Tess westchnęła i pogrążyła się we wspomnieniach z początku lipca, gdy wraz z Samarą udała się na kilkudniowe miniwakacje w Lądą a wszystko wydawało się być w najlepszym porządku. Dziewczyny zrobiły rundkę po sklepach i nawet jedna papierowa torba z zakupów w Victoria's Mystery nie zdołała ich poróżnić, mimo że obydwie chciały mieć ją do swojej kolekcji oprawionych w ramki szopping bagów. Rozwiązały sprawę jak przyjaciółki, dzieląc torebkę na 2 części. Wiadomo, że w przypadku papierowej torby Szanel sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, ale żeby mieć papierową szanelkę, najpierw trzeba kupić prawdziwą. Niestety, po sprawdzeniu stanu konta obie blogerki grzecznie spuściły głowy i udały się na wyprzedaż do Primaniego. Po powrocie nagrały wspólny filmik na vloga Samary, na którym Tess udało się zareklamować gościnnie kosmetyki Możelajna z obietnicą makijażu i zdawałoby się, że przyjaźń dziewczyn jest już niczym nie zagrożona. Ale wtedy do akcji wkroczył Grzejnik, telefonując do Tess pewnego pięknego ranka.
- Haa...aaaalo - odebrała blogerka, starając się stłumić ziewnięcie i nie mogąc zrozumieć, kto dzwoni do niej tak wcześnie. Było zaledwie kilka minut po dziesiątej. 
- Hellou moja słodka! - zaświergotał Grzejnik - kochanieńka, jak tam stoisz z kampaniami? Bo wiesz, mam tutaj naprawdę świetny deal, ale potrzebuję zebrać ekipę! Kilka osób już się zgodziło, jednak wciąż brakuje nam ze dwóch twarzyczek i od razu pomyślałem o tobie i Adim! Wchodzicie?
- Wiadomix! - krzyknęła Tess, jeszcze nie do końca wiedząc o co chodzi, ale na dźwięk słowa "kampania" każdej blogerce stawał przed oczami widoczek puchnącego konta, więc nie można było się nie zgodzić. 
- No to super maleńka! Wpadnę wieczorem, dogadamy szczegóły! Zadbaj o to, żeby był Adi, bo się za nim stęskniłem! Kissiki! kso, kso! - Grzejnik był dziś mocno podekscytowany, więc najwyraźniej kroiło się coś większego. Blogerka nie mogła doczekać się wieczora. Chcąc, by wszystko wypadło jak najlepiej, natychmiast oddzwoniła do Adiego, który był dziś na pierwszej zmianie, żądając aby był w domu jak najszybciej i miał ze sobą zapas ulubionych muffinów Krula Blogosfery i ich najbardziej wpływowego przyjaciela w jednym. 
Wieczór nadszedł niespodziewanie szybko. Stoliczek balkonowy niemalże uginał się od muffinek i #homemaid kawy mrożonej a uśmiech nie schodził z oblicza ekscytującego się Grzejnika, który opowiadał detale, parskając dookoła okruszkami i zamaszyście gestykulując. Obok niego siedział nieco przygaszony Bąk. 
- Świetnie kochani, że się zgadzacie! Projekt jest mega, mamy się sfotografować jako paczka super uber kul odlotowych przyjaciół, tak jakbyśmy spędzali czas na super imprezie a Springsbaj był jej najważniejszym dodatkiem. Będzie naprawdę doborowa ekipa, same viajpi blogosfery!
- Czyli kto? - chciała doprecyzować Tess - no bo, że my będziemy, to jasne, a reszta?
- Eee... - Grzejnik na chwilę dał się zbić z tropu, bo uświadomił sobie, że być może to, co za chwilę powie, niekoniecznie przypadnie do gustu blogerce, ale kontynuował - będzie Plusz jako reprezentantka vlogerek kosmetycznych, no wiadomo, że ja jako główny organizator i ojciec blogosfery, Bączuś bez dwóch zdań musi być, ty reprezentujesz szeroko pojęty babski modowy lajfstajl ale musi być ktoś, kto będzie reprezentował i jedno i drugie! Za lajfstajl będzie odpowiedzialna Margerita, wiesz, ta co się nigdy nie maluje. A za modę... - tu załamał mu się na chwilę głos na myśl o bombie jaką zaraz zrzuci, więc napił się kawy, odkaszlnął i dodał - za modę będzie odpowiedzialna Isabel. 
- Co? - Tess nie mogła dać wiary w to, co usłyszała - ta małpa z doczepami? Myślałam, że o niej już zapomnieli!
- Nie, moja droga, Isabel niedawno zmieniła profil bloga na jeszcze bardziej luksusowy i teraz jest najbardziej gorącym nazwiskiem na liście reklamodawców - dodał siedzący do tej pory cicho Bąk, czym wprawił Tess w jeszcze większą irytację, bo to nagle wyjaśniło jej, dlaczego do niej dobijał się Możelajn podczas gdy kosmetyki z górnej półki pozostawały wciąż w sferze marzeń. 
- A co z Samarą? Przecież motywem przewodnim jest przyjaźń a ona jest naszą przyjaciółką? - znienacka odezwał się Adi.
- Ekhm... - Grzejnikowi znów zaschło w gardle, więc poratował się kawą i zapchał usta muffinką. Towarzystwo patrzyło w niego jak blogerki modowe w Annę Wintour i mężczyznę po lewej. 
- No Grzejniczku, powiedz im - ironicznie zachęcił go Bąk. Tess zamarła. 
- Eeeee - widać było, że dobór słów sprawia blogerowi trudność i najwyraźniej chce podać złą wiadomość w możliwie najlepszy sposób. - Samara się nie liczy - wypalił z wypiekami na twarzy - odkąd jest ze Zdzichem i zaczęła reklamować pasty do zębów, nikt nie chce z nią współpracować. Producent Springsbaja wyraźnie zaznaczył kto ma nie być na naszych zdjęciach i Sam jest jedną z nich. No ale mam nadzieję, że to nie wpłynie na waszą decyzję! Tess, maj gad, jak ten czas leci, muszę spadać! - histerycznie zaśmiał się Grzejnik i wstał, udając się do wyjścia. - Dograjcie szczegóły z Bączusiem, a jutro do ciebie przedzwonię! Kissiki i hugsy! Adi, słonko, może mnie odprowadzisz?
Tess została przez chwilę sama z Bąkiem. Nie mogła w to uwierzyć. Z jednej strony - takie szczęście, taki fart, najwyraźniej liczyła się w blogosferze na tyle, aby zostać jedną z vivivi, to znaczy viajpi, którzy zasłużyli na pierwszy rzut kampanii Springsbaja. Wybaczyli jej poprzednią wpadkę z piwem warzywnym i pozwolili się zrehabilitować, wpływ na konto też miał być znaczący. Ale z drugiej - całkiem niedawno odzyskana i scementowana wspólnym wyjazdem przyjaźń z Sam miała znów zostać wystawiona na próbę. Tess spojrzała na Bąka. Ten znacząco się uśmiechnął i odpowiedział:
- Sam nie wiem, co z nim jest nie tak. Odkąd nazywają go Krulem Blogosfery, przestał nadawać na tych samych falach co ja. Nie wiem czy to jeszcze ma sens. Zrobię z nim tę kampanię ale waham się co do wyjazdu na Kos. Wiesz Tess, też będę się zbierał. Zobaczymy się jutro, na zdjęciach. Przyjdźcie oboje do pubu, tam gdzie zawsze. Mamy wynajętą salę, będziemy robić zdjęcia ok 17. Pa!
Następnego ranka, po długim wieczorze spędzonym z Adim na rozmowach o słuszności brania udziału w kampanii, Tess była wyjątkowo niewyspana, a chłopak nie w humorze. Od początku protestował, twierdząc, że są to winni Samarze i albo powinni ją wciągnąć, albo dać sobie spokój z udawanymi przyjaźniami do reklamy.
- Kasa to nie wszystko - argumentował - zresztą, nieźle zarabiam jak na tutejsze warunki a ty również nie narzekasz na kampanie. Może to nie jest szczyt marzeń ale nie jest źle, wybijesz się jeszcze na czymś innym. 
- Ale kochanie, szanelka się sama nie kupi, ani ta prawdziwa, ani ta papierowa! A Samara zrozumie... chyba - z pewnymi obawami w głosie Tess prawdopodobnie próbowała przekonać bardziej samą siebie niż swojego narzeczonego o słuszności zaakceptowania tej oferty. 
- Daj spokój, co ty o nich wiesz w ogóle? No może z Bąkiem i Grzejnikiem naprawdę się przyjaźnisz, ale Isabel? Twój największy wróg? Plusz? No proszę cię! Z nią też nie masz najlepszych układów. Albo ta Margerita? Co cię w ogóle z nią łączy? 
- Och Adi - westchnęła blogerka - jak ty nic nie rozumiesz! Czasami po prostu trzeba pokazać się we właściwym miejscu z właściwymi ludźmi! A Sam, jeśli jest moją prawdziwą przyjaciółką, zrozumie! Poza tym wybrałam nam już maczujące ałtfity, więc nie zmarnujmy tego! 

Tess otrząsała się właśnie z ostatniego wspomnienia jakim był wieczór, kiedy robione było zdjęcie. Musiała obejmować ramieniem Isabel i radośnie się uśmiechać, trzymając butelkę Springsbaja z wyeksponowaną etykietą. Następnego dnia, po ukazaniu się foty, nieprzyjemny telefon od Sam uświadomił ją, jaki błąd popełniła. 
- Myślałam, że jesteś moją przyjaciółką - o dziwo, Samara nie krzyczała na Tess jak zwykle, a jej ton raczej był pełen zawodu - Tess, przecież mi nie chodzi o kasę, tylko o to, jakie zrobiłaś z siebie i ze mnie pośmiewisko, nazywając tych ludzi swoimi najlepszymi przyjaciółmi i pokazując, jak spędzasz z nimi czas, podczas gdy wcale tego nie robicie! 
- Sam, ale zrozum! Szanel! - dziewczyna próbowała odwołać się do instynktu blogerki modowej, drzemiącej w obydwu. - jak sobie kupię Szanelkę to mogę ci nawet oddać tą papierową!
- Ech Tess, ty się niczego nigdy nie nauczysz. Zadzwoń do mnie jak ci przejdzie, okej? I pozdrów Adiego. 

Wyniki Miss Outfitów Lipca

$
0
0
Już za chwileczkę, już za momencik poznacie Miss Outfitów lipca, która oczywiście pod koniec roku weźmie udział w wyborach Miss Outfitów roku. W tym miesiącu oddaliście prawie 1600 głosów i niemalże połowa z nich przypadła jednej blogerce. Ale zanim dowiecie się kto wygrał, zaczniemy jak zwykle od końca.

Piąte miejsce z marną dosyć sumą głosów (bo jedynie 40) zajmuje propozycja nr 1: Bitches love cakes w stylizacji short white dress + adidas wings ballerinas. Niestety, trzeba jeszcze trochę popracować nad outfitem aby zgarnąć pierwsze miejsce ;) Jeśli chcecie sobie przypomnieć stylizację tej blogerki - zapraszamy tutaj

Czwarte miejsce i niewiele więcej głosów (46) zajmuje propozycja numer 5 czyli Raroika w stylizacji więziennej. Ani efekty specjalne w postaci tajemniczego obłoczka, ani też sama więzienna stylizacja nie przekonały was aby pomóc jej zdobyć podium. Do obejrzenia tutaj.

Podium otwiera propozycja numer 2 - Kardise ze stylizacją When the sun hits. Wciąż nie jest imponująco, ale na tle pozostałych dziewczyn całkiem nieźle - 178 głosów. Gratulujemy! 

kardise.blogspot.com
Miejsce drugie - ponieważ jak wiemy królowa jest tylko jedna - zajmuje propozycja numer 4 czyli Hardcandyyyy w stylizacji z dżinsowymi szortami. Oddaliście na nią w sumie 540 głosów, czym zmiażdżyła konkurentki. Niestety, nie wystarczyło to aby rywalizować z jedyną i niepowtarzalną stylistką z Dębicy. Mimo wszystko dostrzegamy potencjał i proponujemy wydanie poradnika "Jak się nie ubierać aby nie masakrować sylwetki".

hardcandyyyy.blogspot.com
Miejsce pierwsze - chyba nie musimy się rozpisywać. Liczby mówią wszystko - 773 oddane głosy zapewniają Kamie tytuł Miss Outfitów lipca! Kamila, gratulacje. Nie wiemy, jak Ty to robisz, ale konkurencja przy Tobie dosłownie wymięka!

newlifewithfashion.com





Kocim Okiem czyli why so serious?

$
0
0
Witam wszystkich czytelników spragnionych newsów z blogosfery, co prawda z małym poślizgiem ale i mnie dopadła w końcu karma i rozbolały mnie niemodne zatoki. Na szczęście karma sobie w końcu poszła i mogę się z wami podzielić odrobiną jadziku. 

- Zacznijmy nietypowo jak na Niemodne, czyli od pozytywnej wiadomości. Jak donosi pudelek (oraz inne plotkarskie serwisy), polska blogerka znalazła się na liście najlepiej ubranych ludzi, ogłoszonej przez Vanity Fair. Klaudia Adaszewska, prowadząca bloga Splendor By Claudia, to względnie nowe nazwisko w polskiej blogosferze; pierwsze wpisy na blogu są z zeszłego roku. Nie bywała wcześniej na pudelku tak często jak inne gwiazdy rodzimego podwórka, więc tym bardziej interesująco wygląda jej debiut. Ocenę stylizacji i ogólnej koncepcji bloga pozostawiamy już wam, my natomiast gratulujemy Klaudii sukcesu i wyróżnienia. Miło jest widzieć, że można coś osiągnąć, nie sprzedając swojej twarzy pseudo zdrowym soczkom, suplementom wspomagającym wątrobę czy środkom do czyszczenia toalet i być docenionym, niezależnie od tego czy ma się miliony lajków czy nie. 

- Wszyscy wiemy, że niektóre blogerki lubią zaginać rzeczywistość przy pomocy photoshopa lub innych edytorów zdjęć. Filtry na instagramie czy poprawa kolorów to mały pikuś przy tym, co czasami widać na blogach. Zawsze zastanawiamy się, czy to jeszcze dbałość o estetykę na blogu, czy może już swoiste targowisko próżności i absolutny brak dystansu do siebie i akceptacji cech, które nawet przecież nie są niedoskonałe! Pierwsza swagerka blogosfery, znana lepiej jako DEYNN lub "Przepraszam, że nie mam A", często lubi chwalić się swoją figurą, eksponując do kadru biust, pośladki, brzuch czy uda. Wszystkim, które jej zazdroszczą, proponujemy przyjrzeć się bliżej zdjęciom. Czy wy też chcecie mieć samozaginające się panele? Taki to #workout - w fotosklepie.  Tym sposobem każda z was może mieć idealne pośladki. (dziękujemy czytelniczce za zgłoszenie - być może fotka jest starsza i nie pochodzi z ostatnich tygodni ale dopiero niedawno nam to nadesłano)

instagram DEYNN

- Jessica Mercedes to szalenie zapracowana osóbka, zwłaszcza od momentu kiedy zaprezentowała nam nową wersję swojego bloga, aspirującego teraz najprawdopodobniej do bycia serwisem modowo lifestyle'owym. Rozumiemy, że parcie na sławę jest wielkie, niestety chyba Jess przeliczyła się z realizacją i pomysłami, bo jak na razie część tego bloga tworzą artykuły żywcem przepisane / przetłumaczone z zagranicznych portali. Coraz mniej faktycznej mody i stylizacji, coraz więcej treści, którą można znaleźć gdzieś indziej i nie trzeba się specjalnie natrudzić, żeby to znaleźć. Przepisywanie to naprawdę kawał ciężkiej roboty, pewnie dlatego powstał Jemerced Team. Brawo Jess, w końcu znalazłaś niszę dla siebie - kopiowanie, bo kreatywnością nazwać tego nie można. Dla zainteresowanych: znajdź różnice między oryginałem a artykułem Jess. A takich artykułów jest tam więcej. 

- Kolejną osobą, która nie waha się "pożyczać" zdjęć i artykułów z internetu (a przynajmniej jeszcze nie tak dawno temu tak robiła), ucinając im podpisy autorów, jest Fashionelka. Ale teraz zaskoczyła nas jeszcze bardziej, kopiując od samej siebie. Uniwersalny przepis na tartę z porem i łososiem jest tak świetny, że można nim obskoczyć 2 kampanie reklamowe - Elektrolux i Hepatil - licząc, że da się zrobić w konia czytelników i niczego nie zauważą. Co prawda Eliza zdążyła już wykasować przepis na tartę z oryginalnego wpisu (zobaczcie na fotce poniżej - przepis numer II się zmienił ;) ) ale webarchive pamięta (link!). To się nazywa pracoholizm - skopiować swój stary post. Eliza, czas na wakacje! Może do Belgii na talerz frytków? 

fashionelka.pl


- Odkąd blogerki robią wyprzedaże na różnych portalach, zawsze zastanawiamy się, jak rozumieć określenie "nowe, nie używane". Czy "raz założone do zdjęć" jest naprawdę nie używane? Najwyraźniej tak właśnie jest. Kamila, Lejdi z Dębicy widocznie zainspirowała się swoimi bardziej doświadczonymi koleżankami z branży, ponieważ tak właśnie zaczęła opisywać swoje aukcje. To nic, że można znaleźć zdjęcia na których ubrana jest w sprzedawane ubrania. Raz założone do zdjęć - nie liczy się. W ten sam sposób można sobie urabiać fanów, robiąc konkursy z okularami. Dziwne tylko, że 200 osób połakomiło się na zwykłe okulary, z nie wiadomo jakim filtrem, ale może to kwestia tego, że za darmo... 


Facebook Anewlife


- Somersby znów zawładnęło blogami i blogerami. Od jakiegoś czasu próbują nam wmówić, że selfie to przeżytek i należy robić sobie jedynie zdjęcia z przyjaciółmi, tagując je jako friendsie. Zaangażowani do tego celu ci sławniejsi i ci mniej znani wrzucają w czeluście internetu zdjęcia wspólne (ach te blogerskie przyjaźnie, zamknięte hermetyczne środowisko) lub też z przyjaciółmi spoza podwórka. Jak widać przyjaźnie nieźle się opłacają, dosłownie i w przenośni.

- Na blogu Styloly pojawiła się ciekawa sesja. Jest to finał akcji PGE energia inspiruje - do zobaczenia pod tym linkiem. Daleko nam do stwierdzenia, że jest ona kreatywna i pomysłowa, bo żeby powyginać się nad urządzeniami i poeksponować ciało, naprawdę nie trzeba udawać się do żadnej elektrowni. Szkoda, że dziewczyny zmarnowały pomysł na pokazanie naprawdę czegoś interesującego oprócz własnych kształtów, zupełnie bez związku z PGE, energią i elektrownią. No ale na co innego można liczyć w blogosferze modowej?

- Polityka opublikowała artykuł o blogerach. Wzmianka o Kasi Tusk wzbudziła w nas sporo śmiechu. Nie wiemy, czy było to zamierzone, ale sposób w jaki autor artykułu wypowiedział się o czytelniczkach Kasi albo powinien je obrazić albo, cóż, prezentuje ich poziom intelektualny, ewentualnie sugeruje, że są w grupie wiekowej, która nie interesuje się niczym poza zabawą lalkami. Ostatecznie premier jest tylko jeden i to wciąż ten sam od kilku lat ;)


Facebook Polityki
- Końcówkę oddajemy ponownie Jej, Małej Fashionelce. Eliza z dumą oznajmiła nam niedawno, że przestała być snobistyczną pipą i teraz jest sobą, bardziej przystępną dla plebsu. Tony dystansu do siebie, pokazywanie się bez makijażu i z przesuszonymi włosami to niekoniecznie dobra droga ale Królowa frytków i poliestrowych wdzianek przeszła najwyraźniej nagłą metamorfozę i zaczęła pisać w bardziej wyluzowanym stylu, serwując dodatkowo porady godne Kapitana Oczywistego. Tak bystrzaki, to nowa, lepsza Eliza! Ciekawe czy ta nagła przemiana miała coś wspólnego z coraz słabszymi i śmiesznymi kampaniami na blogu? Może to jakiś przytyk w stronę blogerek, które wciąż mogą liczyć na bardziej ekskluzywne produkty? Niestety Eliza, żeby móc sobie pozwolić na luksus bycia sobą i jednocześnie prowadzić ciekawego bloga, najpierw trzeba być kimś. 


fashionelka.pl








Jak się nie ubierać, czyli krótki post edukacyjny.

$
0
0
Myślałyśmy, że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie, bo skoro jesteśmy niemodne to wiadomo, że to nie my powinnyśmy komukolwiek doradzać jak się ubierać. Nie wtrącamy się (zbytnio) w łączenie stylów i kolorów - no chyba że któraś blogerka naprawdę popłynie daleko, ale w tym momencie czujemy potrzebę interwencji. 

DZIEWCZYNY, NOŚCIE MAJTY W DOBRYM ROZMIARZE!!!!


http://www.lilaagarcia.blogspot.com
http://www.lilaagarcia.blogspot.com
http://www.newlifewithfashion.com/


http://www.newlifewithfashion.com/

Można być niemodną czy bez własnego stylu ale prosimy - nie masakrujcie swoich figur takimi koszmarkami bo to gorsze niż założenie spódnicy w print aztecki, podczas gdy już nawet moda na neony odeszła. Przyciasne majtasy psują KAŻDĄ stylizację a przy tych eleganckich to już prawdziwy koszmar. Bielizna bezszwowa to coś co byłoby idealne w tym przypadku.
Ubrałybyście się do pracy albo szkoły tak, by eksponować swoimi majcioszkami nowopowstałe fałdy ciała? Pewnie nie. To czemu ubieracie się tak na co dzień i wrzucacie to do netu? :) Kama, lilaagarcia - robicie to ŹLE!




Instagramowe podsumowanie lata

$
0
0
Instafeszyn mix to hasła wyjęte z blogerskich nagłówków zapychających dziurę postów, a że my chcemy również być na topie, postanowiłyśmy znowu podsumować instagramowe zdjęcia tym razem z okresu blogerskiego lata. Uwaga, wszystkie skany są autentyczne!

Kolorowo, egzotycznie, smacznie i bez sensu. Czyli zdjęcia stóp przy basenie wraz z owocami. Jeżeli te sesje były starannie przemyślane, to współczujemy pomysłów. W końcu owoce na stole, a buty na szafce są już #oldfashion.



A o to dwa wspaniałe pikczery, gdzie Maffeszyn chwali sie nabitym bubu podczas imprezy i pobytem na pogotowiu.. O ile to do naszego niemodnego życia nic nie wnosi, to szkoda że np. Szarliza nie zrelacjonowala w ten sposób swojej operacji nosa.




Czułych zdjęć ciag... jako że instagramy feszynistek mają ubarwiać nudne życie hejterów, tak bardzo więc chciały się pochwalić prywatnymi zdjęciami (aktów lóżkowych?).




Odwiedzenie sopockiej Zatoki Sztuki, oazy celebryctwa okazało się nadrzędnym celem blogerskich, letnich wypadów. Chociaż dla nich wakacje trwają cały rok.






Spocone dekolty, odkryte ciała, zagięcia rzeczywistości to niestety także codzienność Instagrama, spójrzmy więc kto jest mistrzem tego rodzaju fotografii.





Viewing all 41 articles
Browse latest View live